niedziela, 18 sierpnia 2013

SZKOŁA ROCKA = SZKOŁA PROJEKTU UCZNIOWSKIEGO 2004

Film „Szkoła Rocka” pokazuje sytuację, w której projekt szkolny powstaje spontanicznie, a jego początek jest całkowicie improwizowany: śpiewający gitarzysta, którego wyrzucono z zespołu rockowego, podszywa się za swego przyjaciela i udaje nauczyciela „zastępczego” w jednej z prywatnych szkół amerykańskich, żeby zarobić na czynsz.


Na początku Pan S. planuje tylko przeczekać swój miesiąc zastępstw, pozwalając uczniom robić, co im się żywnie podoba, potem jednak zaczyna uczyć ich <<prawdziwej muzyki>>, czyli rocka. Pięknie pokazano, w jaki sposób samozwańczy pedagog wydobywa z podopiecznych to, co najlepsze i jak cudownie motywuje do działań, pozwalając im uświadomić sobie, co jest dla nich naprawdę ważne oraz przekazując ideologię zmiany świata poprzez choćby jeden rockowy koncert. 

A cała kilkunastoosobowa klasa Pana S. zgodnie akceptuje jego pomysł na projekt pod tytułem „rock band” i dowiedziawszy się, że daje on prawa do uczestniczenia w międzyszkolnym konkursie, nie zadaje dodatkowych pytań. Wniosek: tamte dzieciaki wiedzą doskonale, z czym się je projekty. Co więcej – każde z nich chce być zaangażowane i mieć w projekcie swoją działkę. W efekcie widzimy profesjonalny i dopracowany w każdym szczególe występ, którego nieplanowanymi widzami stali się także rodzice i dyrektorka szkoły i który zachwycił absolutnie wszystkich oraz rzeczywiście zmienił świat – co prawda na małym odcinku i w ograniczonym czasie, ale zmienił.

Pasja, motywacja, radość tworzenia - takie projekty chcę robić, czy to w rzeczywistości szkolnej czy też w edukacji nieformalnej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz